W założeniu miała być sowa, ale nagle jak spojrzałam w jej oczy, zobaczyłam
kurczaka...hehe, no już sama nie wiem, może to przez te święta, ale
podświadomie słyszałam "jestem kurczakiem"....decyzję ostateczną
pozostawię mojej chrześniaczce.
Pozdrawiam
Agea
Śliczna ta sówka! Kot też niesamowity :)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt.
dziękuję
Usuńsowo-kurczak :o)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńTo jest pisklę sowy :)
OdpowiedzUsuńhehe, o tak:)
UsuńNo rzeczywiście na pierwszy rzut wygląda na sówkę ale i kurczakiem może być :) Najważniejsze że uroczę wyszło Ci ptaszysko :)
OdpowiedzUsuńdzia:)
UsuńJulka uznała, że to Sowa:)))
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że swoją twórczość zamieniasz na kursiki. Chętnie z nich skorzystam przy odrobinie wolnego czasu. Zainteresowałam się szczególnie pokrowcami na krzesła. Pozdrawiam serdecznie - Maria
OdpowiedzUsuńcieszę się, że to co zrobiłam może komuś się też przydać:)
UsuńWitam!Pierwszy raz tu weszłam przed paroma minutami i już chcę zostać na zawsze.Mogę w nieskończoność oglądać tak piękne i wymyślne rękodzieła.Sowa jest śmiechowa;-), wszystkie prace są piękne i zachwycające.Metamorfozy salonu zapierają dech w piersiach.To się nazywa mieć talent i z niego korzystać.Gratuluję pomysłowości.Niby parę szmatek, a tyle piękna dają.Uwielbiam takie klimaty.Będę często tu zaglądać.Pozdrawiam;-)
OdpowiedzUsuńdziękuję:)))
Usuńi oczywiście zapraszam
Sówka słodka:) I fotka z kotkiem dobra:) Pozdrawiam ciepło - Majka:)
OdpowiedzUsuń"Czy te oczy mogą kłamać?..." nie mogą= sowa :-)
OdpowiedzUsuńoj tak, Juluka też uznała, że to sówka:)
UsuńSówkę trzeba trzymać z daleka od kota ;) Fajny blog.
OdpowiedzUsuńkiciuś popaptrzył, popatrzył i odszedł, chyba nie w jego typie jednak:)
UsuńWitaj:)
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy szyjesz....jesteś bardzo twórczą osobą i masz super pomysły:) Nie wiem co powiedziała Twoja chrześnica ale dla mnie to jest sówka, która bardzo mi się podoba:) Będę częściej zaglądać, pozdrawiam Basia:)