wtorek, 29 marca 2011

Wiosenne serducha

W ostatnim czasie to właśnie szycie sprawia mi największa przyjemność. Po powrocie z pracy potrzebuję chwili relaksu, bo inaczej czuję, że bym zwariowała. Tyle dziwnych rzeczy dzieje się na co dzień, że nawet nie mam ochoty na oglądanie tv. Włączam muzyczkę, zasiadam do Singerka i czekam na natchnienie. 
Wczoraj uszyłam trzy serducha i kosmetyczkę. Kratki i kropki - nadal są ze mną:)))






1 komentarz:

  1. Mam tak samo, z tv krzyczy całe zło świata, żadnych pozytywnych przekazów, zdecydowanie wolę się zagłębić w swój robótkowy świat.

    OdpowiedzUsuń