Jakiś czas temu przemiła osoba poprosiła mnie o uszycie pokrowca na prostownicę. Dziś wrzucam zdjęcia, mam nadzieję, że przesyłka dotarła i że rozmiar był akuratny:)
Jak zawsze przy robieniu zdjęć towarzyszył mi kiciuś:)
jak zwykle swietny pokrowiec! niby taki nieskomplikowany a taki urokliwy!! ja nie moge ostatnio znalezc watoliny nigdzie, a mi sie skonczyla :( a czeka na mnie torba na laptopa do zrobienia..
Oj doszła, doszła:) Pokrowiec jest prześliczny:) Przepraszam, że się nie odezwałam, ale cierpię na ciągły brak czasu wolnego...:( Pozdrawiam cieplutko! I jeszcze raz baaardzo dziękuję:D
Piękne rzeczy tworzysz. Mój kiciuś gdy jeszcze był, też mi towarzyszył. Koty chyba mają w naturze twórczość rękodzielniczą, bo często są w domach blogerek. Pozdrawiam.
jak zwykle swietny pokrowiec! niby taki nieskomplikowany a taki urokliwy!! ja nie moge ostatnio znalezc watoliny nigdzie, a mi sie skonczyla :( a czeka na mnie torba na laptopa do zrobienia..
OdpowiedzUsuńkrateczkowy cudny!
OdpowiedzUsuńOj doszła, doszła:) Pokrowiec jest prześliczny:) Przepraszam, że się nie odezwałam, ale cierpię na ciągły brak czasu wolnego...:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
I jeszcze raz baaardzo dziękuję:D
Aaaaaaaaaaa tego kotka bym ukradła:D Kocham koty:D
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy tworzysz.
OdpowiedzUsuńMój kiciuś gdy jeszcze był, też mi towarzyszył. Koty chyba mają w naturze twórczość rękodzielniczą, bo często są w domach blogerek.
Pozdrawiam.
hehe, coś w tym jest:)Koty są wszędzie:)))
OdpowiedzUsuńPiękne, cuda robisz !!
OdpowiedzUsuń