Wybierając się w podroż zawsze zabieram ze sobą suszarkę, ponieważ stara się popsuła i zakupiłam nową, pomyślałam, ze fajnie by było mieć coś w czym mogłabym ją przewozić w walizce. Tak też właśnie powstał suszarkowy pokrowczyk, który uszyłam sobie wczoraj po południu...
A na koniec kiciuś, nie mogło go zabraknąć przy robieniu zdjęć, tu już na w pół śpiący:)
Pomysłowo:-) Można by stworzyć zestaw podróżny w tej ślicznej błękitnawej tonacji-podoba mi się ta kolorystyka bardzo:-)
OdpowiedzUsuńCudowne ! To zestawienie barwne uwielbiam
OdpowiedzUsuńBeże i błękity to też mój żywioł
Pozdrawiam błęitnie
bardzo ciekawy pomysl z tym pokrowcem na suszarke, ja powinnam taki do lazienki zrobic, bo leza tak jakos brzydko rozwalone..
OdpowiedzUsuńO jejku!!!! Super!!! Czy mogłbyś mi napisać ile kosztowałoby uszycie czegoś takiego dla mnie??? Strasznie mi się podoba:) i chętne umieściłabym w czymś takim moją kochaną prostownicę do włosków:D
OdpowiedzUsuńCzekam na odpowiedź!!!
Wszystkie torby:w kratkę, w paski, pokrowiec na suszarkę przepiękne! Agnieszka Ty to masz talent!!!
OdpowiedzUsuńA kiciuś boski!
Beata Ż.